W 101% się z Tobą zgadzam, z większości tych głupkowatych polskich komedii ostatnich lat (od 2000) ta jest naprawdę b. dobra

Film to perełka, ale jak widać jest problem z poczuciem chumoru u polaków lub raczej jego brakiem.
To wszystko co miałem do dodania.
Pozdrawiam
Prezes Koniecpolski

Zgadzam sie w 100%, to jedna z moich ulubionych polskich komedii XXI wieku.

Mnie również zaskoczyła tak niska srednia, naprawde sie tego nie spodziewalam.
Megadawka humoru sytuacyjnego, plus zabawne (durnowate ;)) dialogi i doskonale nawiazanie to kultowych postaci, historii, polskosci (tej rozumianej raczej negatywnie).
Rola Przybylskiej - chyba jedna z najlepszych w jej dorobku. "Typowy" Rewiński.
Moim zdaniem to jeden z ostatnich polskich filmów komediowych, który nam "wyszedl".

No i ten cytat;
- "jaki tu jest adres?
- no.. czekaj.. wiem.. jak sie nazywa taka spoldzielnia tylko, ze w kosciele?
- no dawaj!!
- no zaraz. mialem to w krzyzowce, ku*wa! KURIA!
- juz wiem. kurii - skłodowskiej 5 B" :)